Rozwój duchowy każdej osoby dzieli się na te same 3 etapy, które przechodzi każdy z nas. W różnym tempie i w różny sposób, ale jednak. Sprawdź zatem, w którym miejscu jesteś – gdyż żaden z nich Cię nie ominie. Oto kilka aktualnych ogłoszeń z kategorii Rozwój Duchowy – Rozwój Osobisty, więcej znajdziesz: Ponadto, jeśli tester wykryje jakiekolwiek problemy z mikrofonem, otrzymasz wskazówki, jak je naprawić. Dlaczego potrzebujesz testu mikrofonu? Istnieje wiele powodów, dla których ludzie chcą przetestować swój mikrofon. Oto tylko kilka z nich: Kupiłeś lub podłączyłeś nowy mikrofon i chcesz sprawdzić, czy działa poprawnie. Wpłynie to pozytywnie zarówno na żywotność jak i na wydajność napędu. Aby uniknąć najgorszych skutków awarii dysków, upewnij się, że regularnie tworzysz kopie zapasowe. Możesz sprawdzić nasz poradnik Jak tworzyć i przywracać kopię zapasową w systemie Windows 10/Windows 11. Dobrym pomysłem jest również skorzystanie z cash. Zwierzęta Totemiczne są duchowymi archetypami wszystkich gatunków zwierząt, pełniąc rolę patronów, duchowych opiekunów i medium komunikacji między Królestwem Zwierząt, Dominium Duchów i ludźmi. Od zarania dziejów duchy zwierząt towarzyszyły ludziom w ich wędrówce, próbując im pomóc połączyć się z tym światem, by sprawnie korzystać z praw natury, żywiołów i swoich zwierzęcych właściwości. Niektórzy wierzą, że duchy zwierząt pomogły mężczyznom i kobietom zrozumieć ich możliwości polowania, odkrywania, tworzenia, pływania, budowania i ewolucji w ogóle. W końcu nie jest rzadkością widzieć wielkich nauczycieli, filozofów, alchemików i naukowców, którzy obserwują naturę i reakcje zwierząt, aby stworzyć coś bardzo przydatnego w życiu ludzi. Wielu spirytualistów, szamanów, magów i czarownic nadal wierzy, że każdy człowiek ma przynajmniej jednego przyjaznego zwierzęcego ducha, zwanego zwierzęciem totemicznym, które pomaga mu połączyć się z tym materialnym światem. Czarownice nazywają takie zwierzęta Chowańcami lub zwierzętami mocy, ale to mniej więcej tak samo. Równoważenie i aktywowanie trzech podstawowych czakr, aby połączyć się z naszym zwierzęciem totemicznym Ciało ma co najmniej trzy sposoby łączenia się z naszym totemem poprzez nasze czakry. Najbardziej znacząca jest czakra „Ziemia” – „Korzeń”, która łączy nas z tym światem. Bez względu na to, gdzie znajduje się ta czakra (niektórzy uważają, że znajduje się ona pomiędzy naszymi stopami, kilka cali pod ziemią, podczas gdy inni, większość, uważają, że znajduje się ona u podstawy kręgosłupa) ta czakra jest odpowiedzialna za naszą samoobronę, nasze zdrowe połączenie z naszym ciałem, z naturą i całym królestwem zwierząt. Jest również powiązana z Saturnem. Odblokuj tę czakrę, aby poczuć się bezpiecznie i ponownie połączyć się z siłami natury. Jednym z łatwych sposobów jest chodzenie boso na dworze, w naturze. Druga czakra, która może ci pomóc, to czakra „trzeciego oka”, która po aktywacji pomaga nam dostrzec więcej, niż mogą odczuwać nasze zmysły. Robiąc to, otwierasz bramy Świata Snów i aktywujesz swoje Psychiczne Moce. Ta czakra jest połączona z Księżycem. Ostatnią czakrą jest czakra „Korony”, która znajduje się kilka centymetrów nad czubkiem głowy. Poprzez tę czakrę łączymy się ze światem duchów. Przekraczamy granice materii i kontaktujemy się z naszymi duchowymi opiekunami i naszymi aniołami stróżami. Ta czakra jest połączona ze Słońcem. Łatwym sposobem aktywacji tej czakry jest codzienne modlenie się do boskich mocy i swoich aniołów stróżów. Jak spotkać się ze swoim totemicznym zwierzęciem? Gdy czakry zostaną zbalansowane można skontaktować się ze swoim totemem. Możesz się zastanawiać, jak się dowiedzieć, kto jest twoim zwierzęciem totemicznym. Zgodnie z tą teorią jesteśmy już połączeni z jego duchem. W rzeczywistości nie musimy nic robić! Jedyne, co możemy zrobić, to modlić się do Ducha, aby dał nam znak, lub by zamanifestował się poprzez nasze sny lub w prawdziwym życiu. Jak szybko i czy z łatwością dowiesz się, jakie jest twoje zwierzę totemiczne, zależy od twojej zdolności „zobaczenia” znaków i oczywiście od poziomu harmonizacji czakr (dlatego ich oczyszczenie jest bardzo ważne). Przeczytaj artykuł: Aromatyczna kąpiel harmonizująca czakry Z drugiej strony możesz już wiedzieć. W jakiś sposób duch może przejawiać się, odkąd jesteś dzieckiem. To może być ten ptak, który zawsze przylatuje do miejsca, w którym żyjesz, lub te psy, które wydają się podążać za tobą, gdziekolwiek pójdziesz, lub ten wąż, który cię ugryzł, kiedy byłeś chłopcem. Pamiętaj, że ich duchy mogą po prostu próbować przykuć twoją uwagę. Wąż nie może być naprawdę przyjazny w prawdziwym życiu, prawda? Powinieneś również wiedzieć, że zwierzę mocy (zwierzę totemiczne lub chowaniec) podąża za tobą przez wiele następnych żyć i jeśli nigdy nie zdołało uświadomić ci, że jesteś z nim związany, może spróbować zaatakować cię w prawdziwym życiu lub poprzez twoje sny, by zwróć na siebie uwagę. Dla niektórych szamanów ten „atak” uważany jest za nic innego, jak przyjazne „szturchnięcie”. Rytuał łączenia się ze swoim zwierzęciem totemicznym Oto zaklęcie, którym pomożesz swojemu Totemowi manifestować się w swoim życiu. Zakreśl dzień pełni Księżyca. Zaklęcie musisz wykonać na dzień przed pełnią, w pełnię i dzień po pełni Księżyca. Jedyne, czego będziesz potrzebować, to tylko trochę miodu i mleka! Miód uważany jest za jeden z najsilniejszych magicznych składników magicznych, a mleko łączy nas ze Źródłem, Wielką Boginią Ziemi, Gają. Jest to osobisty rytuał więc wykonuj go sam, bez towarzystwa innych osób. Totem twojego zwierzęcia łączy się z tobą i tylko z tobą. Idź do natury, znajdź bezpieczne miejsce, w którym możesz zostać kilka minut, a kiedy poczujesz się gotowy, zdejmij buty i skarpetki, stań boso na ziemi i ugruntuj się. Zrelaksuj się. Możesz zrównoważyć swój oddech techniką oddychania hatha jogi lub w inny znany sobie sposób. Umieść miód w małej filiżance lub miseczce, a drugą napełnij mlekiem (miseczki powinny być wykonane z jednorazowych składników ekologicznych). Zarówno mleko, jak i miód są doskonałym jedzeniem i są także wspaniałym darem dla duchów przyrody i zwierząt – poza ich zdolnościami przywołania. Postaw je przed sobą. Zacznij medytować lub po prostu zamknij oczy i 9 razy wypowiedz swoją ulubioną mantrę. Po takiej intonacji, gdy będziesz czuł się gotowy, otwórz oczy i powiedz: Z Miłością, Mlekiem i Miodem wzywam Ciebie, mojego przyjaciela duchowego, mojego totema, moje zwierzę mocy i sprzymierzeńca, wyjdź i ukaż mi się w tym miejscu, chcę spotkać się i pozdrowić Twoją świętą twarz! I czekaj w ciszy i pokoju umysłu na swojego towarzysza. Zwierzę totemiczne może ujawnić się od razu w ciele lub w formie duchowej, możesz je usłyszeć, lub możesz „poczuć to”. Nawet jeśli nic z powyższego się nie dzieje, pamiętaj, aby przez następne dni szukać znaków w swoich snach i w swoim prawdziwym życiu. Rób notatki o tym, co widzisz codziennie i poświęć trochę czasu na kontemplację nad tym. Twój Duch Zwierząt pojawi się, gdy będziesz gotowy do odebrania tych informacji. W końcu nie chce cię skrzywdzić. Chce ci pomóc i prowadzić cię teraz i na zawsze… Źródło: Człowiek jest istotą bardzo emocjonalną i nigdy nie jest wolny od emocji, nawet jak idzie drogą duchową. Emocje są częścią człowieka na każdym jego poziomie i to dzięki nim w ogóle jest możliwy rozwój duchowy. Człowiek wciąż ma prawo czuć się smutny, sfrustrowany, a nawet zły. Wszystkie te emocje będą normalne lecz musi zadbać o emocjonalną równowagę. Przekonanie, że duchowy wymiar człowieka już nie doświadcza emocji jest fałszywym poglądem. Nieuzasadnione jest również oczekiwanie, że oświeceni muszą pozwolić sobie na obelgi całego świata i nie reagować na żadną sytuację; w takim razie jak zakwalifikować nauczanie, np. Jezusa? Osoby na głębszym poziomie rozwoju przeżywają głębsze doświadczenia, nawet strachu, nie rzadko zmagają się z dużymi przeciwnościami, choćby z astralnymi bytami, w dodatku sami, nikt nie jest im stanie w tym pomóc. Muszą sobie sami poradzić, wszystko ocenić, wziąć pod uwagę każdy element wchodzący w życie i umieć go właściwie rozpoznać. Czym dalej wchodzimy na ścieżkę duchową tym po drugiej stronie stają nam na drodze mocniejsi przeciwnicy ... i jak myślicie po co to wszystko? Jest to równoważenie ducha i emocji, które otwiera furtkę do jeszcze głębszego życia, już bez dramatów, bez chaosu. Nasz umysł funkcjonuje na obu polach polaryzacji i trudno ukryć, że jest to dla nas niezmiernie trudne, ponieważ jedna strona stara się funkcjonować w miłości i pokoju, a druga wprowadza chaos i stwarza dramaty. Toteż często w naszym emocjonalnym życiu dochodzi do wewnętrznych konfliktów i gwałtownie reagujemy wyrzucając nasze emocje na zewnątrz. Codziennie widzimy ile razy próbuje nas coś kusić, z początku reagujemy spontanicznie, zasilamy pragnienia nie zastanawiając się skąd się biorą. Kiedy kontrolujemy swoje emocje uczymy się je rozpoznawać, wyliczamy w sposób klarowny wszystkie te rzeczy, które są dla nas dobre, a które złe. Jeśli damy się pociągnąć swojemu kusicielowi doświadczając negatywnych emocji nawet nie wiemy kiedy, zapominamy, że nasz cel podróży był zupełnie inny. Czym jest duchowa emocja? Duchowa emocja to stan jedności z Bogiem. Kiedy budzi się duchowa emocja w tym samym czasie przekręca naszą zwykłą ziemską egzystencję, zmniejsza się także świadomość własnego istnienia. Odrywa się od ego i identyfikuje z wielkim „ja”, ale nie na zasadzie „bogiem jestem”, tylko niezwykle tajemniczej relacji wewnątrz własnego serca. Jak odróżnić ziemskie emocje od duchowych? Łatwo można się pomylić, szczególnie, gdy osoba jest silnie zakotwiczona w miejscu swojego kultu, jest pod wpływem swojego mistrza, nauczyciela, który może mieć na nią silny wpływ i jest między nimi emocjonalne przywiązanie. Prawdziwa duchowa emocja tworzy się za pośrednictwem już aktywnego szóstego zmysłu (tzw. postrzegania pozazmysłowego). W tym stanie duchowe emocje obniżają nasze ego. Jak możemy to sprawdzić? Jeśli nasze ego po jakimś czasie wzrośnie, znaczy nie były to uczucia związane z postrzeganiem pozazmysłowym. Kiedy już aktywuje się szósty zmysł zmniejsza się świadomość ciała, a zwiększa świadomość duchowa, w tym czasie pojawią się łzy, nieokreślona radość, taniec, itp. ... wszystko to będzie występować spontanicznie, bez żadnego powodu. Dzieje się to nawet wtedy kiedy inne osoby są świadkami i nie bardzo wiedzą o co chodzi? Taka nieoczekiwana spontaniczna reakcja: łzy, radość i demonstracja ciała: taniec, śpiew, radosny śmiech jest doświadczaniem Boga w sobie. Dlatego w tym stanie doświadczamy miłości bez żadnego oczekiwania ze strony innych. Łzy w przeżywaniu duchowej emocji są niezwykle owocne, ale rodzaj płaczu tzw. szlochu zwłaszcza z żalu może być oznaką zwykłej emocji, cichy płacz bywa manifestacją duchowej emocji. Nikt z nas żyjących na Ziemi nawet na wysokim polu świadomości nie trwa bezustannie w stanie jedności z Bogiem, bywa to okres krótszy lub dłuższy, ale nie wieczny. To nie pozwoliłoby normalnie żyć. Istnieją dwa rodzaje duchowych emocji: manifestacja i nieprzejawienie. Manifestacja duchowych emocji: Kiedy mężczyzna czy kobieta przeżywa duchowe emocje, ten stan może objawić się w ośmiu manifestacjach: 1. Doświadczenie zatrzymania, osoba nagle wchodzi w stan bezruchu i tak pozostaje przez dłuższy czas. 2. Duże pocenie ciała (proces oczyszczania). 3. Stojące włosy na głowie, a na ciele gęsia skórka. 4. Drżący głos. 5. Drżenie ciała. 6. Nagła bladość skóry. 7. Łzy płynące z oczu. 8. Omdlenia. Wszystkie te objawy występują spontanicznie, przy braku innych nie-duchowych czynników. Kiedy osoba wchodzi w taki stan jej postawa nagle się zmienia i doświadcza braku świadomości całego ciała, które robi się wiotkie, nagle opada głowa, kończyny, bezmyślnie patrzy i wydaje się być nieobecna. Bywają tymczasowe paraliże, które same mijają, gwałtowne wstrząsy ciałem. Dzieje się to z powodu nagłego wzrostu sattvikta – czyli oczyszczenie, np. łzy wzruszenia dość często popłyną przy modlitwie, śpiewaniu wzniosłych hymnów na cześć Boga. Takie emocje manifestacji duchowych są z reguły krótkotrwałe, zdarzają się i dłuższe. Dłuższy okres zazwyczaj jest doświadczeniem azylu w wyższym polu świadomości lub w tzw. duchowym transie. Krótkie manifestacje emocjonalne zawsze oznaczają, że dana osoba wchodzi już na wyższy poziom, a jej reakcje są znakiem duchowej wrażliwości. Jest duża różnica między głęboką emocją i tą chwilową. Nieprzejawiona duchowa emocja To wyższy stan, w którym następuje wzrost własnego rozwoju duchowego. Te osoby zazwyczaj są przeznaczone do służby Bogu przez podniesienie ich energii z nieprzejawionego źródła. Ich rozwój odbywa się różnie, w zależności od kultury, religii, ale wszyscy funkcjonują na zasadzie Boga Najwyższego, który opiekuje się duchowym nauczaniem i duchowym rozwojem we Wszechświecie. Energia nieprzejawiona przenika przez cały Wszechświat i jest z nami cały czas w całym naszym życiu i powoli podnosi nas z naszego materialnego stanu do duchowego. Co człowieka najbardziej wzmocni na drodze duchowej? 1. Miłość do innych bez oczekiwania, która znacznie się różni od świata miłości, która zawsze jest skażona jakimś oczekiwaniem. Tutaj musi zaistnieć 100% bezwarunkowa miłość, a nie tylko częściowa. To musi być wszechprzenikająca Miłość Boga, rozszerzona w równym stopniu na wszystkich, nie tylko do człowieka jako najwyższej ziemskiej istoty, ale nawet do małej mrówki. 2. Człowieka ofiara, jego czas i osobiste bogactwo, które ofiaruje innym, aby służyć Bogu. Nie muszą to być dobra materialne, może to być wiedza, pomoc fizyczna, rada ... itp. 3. Nauczanie Słowa Bożego poprzez wyjaśnienie Prawdy Absolutnej, może być w formie pisanej lub mówionej i ilość pracy jaką w to wkłada. 4. Dzielenie się swoimi doświadczeniami duchowymi i umiejętność poprowadzenia innych. 5. Ta osoba funkcjonuje sama na zupełnie innej energii czerpanej z formy nieprzejawionej, ma konkretne ciało fizyczne, ale ciało duchowe manifestuje się z wyższego duchowego wymiaru. 6. Osoba nieprzejawiona używa dużo więcej energii w porównaniu do zwykłych ludzi, a źródłem tych energii są nadprzyrodzone moce, np. jest zdolna wyleczyć chorobę tylko za pomocą energii lub samego błogosławieństwa. Może to zrobić, bo czerpie energię z nadprzyrodzonych mocy uzdrawiania. Manifestacja takiej energii jest dowodem jedności z Bogiem. Także w tej osobie manifestują się znaki takiej energii: błyszczące oczy, dłonie, zdecydowane ruchy rąk, szybkość decyzji, jasność umysłu. Ci ludzie potrafią rozwiązywać problemy dużych grup i trudne indywidualne sprawy. 7. Osoba występująca na tych polach ma wiele postaci, jej umysł i intelekt nie są powszednie, jest świadoma zarówno tego świata jak i Boskich Mocy. Unika czynienia złych uczynków. Umie rozeznać nauki wynikające ze Świętych Pism wszystkich religii, potrafi korektować błędną interpretację. U takiej osoby nie widać wiary w siebie; dobrze wie, że nic sama uczynić nie może i bez wyższych mocy jest niczym. I nie ma tu nic wspólnego z religią, tylko prawdziwe zrozumienie duchowych zasad, które leżą u podstaw wszystkich religii. Niezależnie od swojej ścieżki duchowej czy religii podąża za Uniwersalnymi Zasadami, wszystkie ostatecznie prowadzą do celu. Ważne jest jaką postawę przyjmie osoba poszukująca, jak odniesie się do Słowa Bożego, nauk, jaką duchową praktykę kontynuuje, jak wpuszcza we własny umysł wiedzę i jaki ma do niej stosunek, to wszystko wpłynie na jej duchową dojrzałość. Obecnie w naszym społeczeństwie jest dużo fałszywych autorytetów duchowych. Chociaż nie mają dostępu do Uniwersalnego Intelektu to jednak robią wszystko, aby zamanifestować się na tej drodze, uleczają chorych, głoszą swoje doktryny, szukają pieniędzy, rozgłosu, generują poczucie niższości u innych, za wszelką cenę próbują ukazać swoją wielkość. Jeśli osoby uzdrawiające patrzą bez przerwy na zegarek, ich wizyty odbywają się w określonym czasie, np. 20 minut, mają przywiązanie do bogactwa, na siłę szukają klientów i uczniów – uważajcie!!!! Siła dobra i zła to takie białe i czarne kapelusze na naszej codziennej drodze duchowej. Niekończący się przypływ i odpływ moralnych dwoistości, oddziały dobra i negatywnej opozycji, które drążą przez nasze serca w nas zrozumienie. Dzięki nim otwieramy następny poziom duchowy albo upadamy niżej. Dobro i zło wpływa do nas z wielu źródeł: rodziny, religii, historii, mediów, nauki. Dzisiaj to wszystko jest zbyt skomplikowane, bombarduje nas olbrzymia ilość rozmaitych zewnętrznych czynników, lecz najczęściej ludzkość przyjmuje podświadome programowanie, różne definicje: dobre, które nam pomagają i złe, które nie są zgodne z Uniwersalną Prawdą. Zło tak się wyspecjalizowało, że wnika w nas nawet przez niewinną zabawę, zaszczyty, zniosło granice przekraczania moralnych praw i jak się mocniej mu przyjrzymy oparte jest na bazie emocji strachu, oceniania, agresji, lęku ... dopóki działa uwodzicielsko i idziesz za nim masz dużą swobodę ruchu, pochwały, nagrody, dobre perspektywy, ale tylko mocniej podnieś głos, walnij pięścią w stół i powiedz - NIE i zdemaskuj je, to wówczas zobaczysz co będzie się działo? Szybko zabierze się do oceniania ciebie, będzie niszczyć twój wizerunek, udowadniać jakim jesteś złym człowiekiem, a nawet posunie się do cielesnych kar i odebrania ci wolności i życia .... wtedy zobaczysz ile mieszka agresji, ile gniewu w tym „słodkim” człowieku, czy całej grupie. Z jaką siłą będzie z tobą walczyć, bez przerwy najeżdżając na twoje terytorium. Ludzkość z nadzieją i wiarą czeka na lepszą przyszłość. Ludzie dobrzy zauważają zło, które próbuje nas osaczyć niewidzialną pętlą, a nawet zniszczyć. Wcielają w życie dobro nie szczędząc własnego wysiłku, życia, próbują ponownie złożyć do kupy te ogromne i skomplikowane puzzle, zwane Prawdą i Sprawiedliwością. Póki co podróżujemy po ziemskim piekle pełnym bolesnych niespodzianek. Niestety taka jest droga w czasie walki o prawdę i wolność nas wszystkich. Idąc tą drogą z miłością i cierpliwością, zrozumieniem i słusznym gniewem na niesprawiedliwość, kłamstwo, Bóg wie, kto składa swoje serce i życie w budowanie naszej świetlistej przyszłości, więc nie lękajcie się oskarżeń tych, którzy was straszą, zniesławiają, a nawet odbierają wolność. Bóg pomaga tak, że duchowi wojownicy nie są w tej podróży sami. Chociaż nie jest łatwo, osobiście mocno wierzę, że wkrótce nastąpi wspaniałe zjednoczenie z Prawdą i zakończy się nasza podróż w dwóch różnych kierunkach. Każdy z nas jest częścią całości, i każdy ma efekt na całość, ale musimy wiedzieć, że nasza podróż w dwóch kierunkach jest nieskończoną podróżą. Dopóki nie odrzucimy od siebie emocji nienawiści, obwiniania, szkalowania, podżegania, strachu, tracimy perspektywy na dobre życie i rozwój duchowy. Kiepskie emocje będą kiepskim fundamentem duchowej wiary, to dom na piasku. Obali go jeden większy wiatr lub małe trzęsienie ziemi. Emocje związane z miłością budują mocny fundament, ci ludzie ochoczo usuwają zło i łączą wszystkie prawdy. Czas, aby cała ludzka społeczność rozpoczęła podróż w jednym kierunku – w kierunku wiary w nieprzejawione, w kierunki bezwarunkowej Miłości, Mądrości i Mocy. 17 Sep. 2011 WIESŁAWA Jak rozpoznać czy faktycznie postępujemy w duchowym rozwoju?Kiedy już pragniesz rozwijać się duchowo, raz zauważasz, że idziesz do przodu, a innym razem, że stoisz w miejscu. Nasze odczucia jednak często są mylne. Jak podkreśla o. Fryderyk William Faber, życie duchowe „jest tkaniną sprzeczności”. Jak zatem rozpoznać, że faktycznie postępujemy duchowo?Niezadowolenie z obecnego stanuWażną cechą wspominanego w nagłówku niezadowolenia z obecnego stanu jest wzrost w pokorze. Odczuwamy swoje słabości, dostrzegamy je i to rodzi w nas pokorę. Dzięki temu osoby postępujące są pokorne i nie wywyższają się nad innych. Wiedzą bowiem, że wszystko to, co osiągają na swojej duchowej drodze jest łaską także:Kryzys wiary? A może wchodzisz w pierwszy etap nocy ciemnej?Niezadowolenie to nie powinno zaś siać niepokoju i odwodzić od postanowień czy zaprzestania dalszego rozwoju. To niezadowolenie powodowane jest przez pragnienie postępowania na drodze zaczynanie na nowoCiągłe zaczynanie na nowo jest kolejną oznaką postępu duchowego. Nie powinno to oznaczać zmiany praktyk duchowych, zmiany spowiednika, ogólnego stylu, jaki mamy w swoim życiu duchowym. Ciągłe zaczynanie na nowo to nic innego jak nieustanne odnawianie pragnienie służenia Panu Bogu, ale też odświeżanie gorliwości w naszym do konkretnych celówAby zrozumieć dobrze ten punkt, wyobraź sobie wielki pałac, do którego wchodzisz. Masz dwie możliwości. Skorzystać z mapy i obrać sobie za cel dojście do biblioteki lub szukanie biblioteki „na chybił-trafił”. W pierwszym przypadku znajdziesz bibliotekę na mapie i narysujesz sobie ścieżkę do niej prowadzącą. Możliwe, że gdzieś pobłądzisz, ale z mapą szybciej znajdziesz właściwą drogę, mając wytyczony drugim zaś będziesz przypadkowo otwierać kolejne pokoje. Łatwiej możesz się zniechęcić takim szukaniem w labiryncie, a co gorsza, porzucisz szukanie biblioteki, zadowalając się siedzeniem na także:Modlitwa głębi, czyli duchowa droga bez cukierków. Dla tych, którzy chcą więcejPowinniśmy zatem skupiać się na pewnym odcinku naszej drogi duchowej, co oznacza wzięcie na tapetę określonego nawyku w pracy nad cnotą, słabością czy też skupienie się na określonych umartwieniach. W ten sposób widzimy naszą pracę i łatwiej nam będzie określić czy na danym odcinku drogi zadania do wykonaniaTu z kolei ważne jest wpatrywanie się w siebie w czasie modlitwy. U niektórych występuje tzw. pociąg duchowy, czyli odczucie, że w danym czasie Duch Święty kieruje nas ku pewnym praktykom, działaniu czy pracy nad określoną słabością. Poddawanie się takiemu Bożemu kierownictwu jest oznaką ważne, brak tego odczucia na modlitwie nie jest niczym złym i nie oznacza, że nie postępujemy duchowo. Każdy z nas jest inaczej prowadzony przez Pana pragnienie nieustannego wzrostu w świętościSamo pragnienie wzrastania w świętości ma mobilizować nas do dalszej pracy nad sobą. O. Faber zaznacza, że pragnienie świętości „pochodzi od Boga i jest drogocennym darem, rokującym wielkie nadzieje.” Wszystkie kolejne dary opierają się właśnie na tym siebie, ale za bardzo się na sobie nie skupiajDokładny obraz samego siebie w rozwoju duchowym jest utrudniony z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest „sposób działania w Bożej ekonomii”, czyli po prostu to, że my nie jesteśmy w stanie całkowicie odgadnąć Bożych zaś przyczyną jest nasza miłość własna. Jeśli zrobimy coś nawet bardzo małego, ale dobrego, to nasza miłość własna to wyolbrzymia. Bezpieczniej jest zatem patrzeć, czy jesteśmy na drodze Bożej, ale nie szukać niecierpliwie sposobów na spojrzenie, gdzie dokładnie jesteśmy w naszej wędrówce na drodze także:Duchowe życie w małżeństwie. Nie trzeba być zakonnikiem, żeby je praktykowaćKorzystałam z książki: O. Frederick William Faber, „Postęp duszy, czyli wzrost w świętości” cz. I, Wyd. Duc In Altum, 2009

jak sprawdzić swój poziom duchowy